Najbardziej mnie rozwala ta wiara w kalendarz Majów, albo w Nibru Jak można wierzyć, że jakaś planeta przyleci dokładnie wtedy i wtedy, o tej i o tej godzinie, zabijając wszystko co się rusza (z wyjątkiem karaluchów). Toż to jest chore..
padniesz, bo ludzie takie głupoty mówią?
Po prostu nie potrafię zrozumieć myślenia tego "pokolenia przyszłości". Media i internet jednak robią swoje... Chodziło mi również o Bibilę, ale o moich ateistycznych poglądach nie będę tutaj dyskutował, bo nie chcę nikogo obrażać, a i tak nikogo to nie obchodzi
@up : padniesz, bo ludzie takie głupoty mówią? Uwierz, że ja też jestem tego bliska xD
Ale nie rozumiem jak można wierzyć w takie bzdury jak "koniec świata w 2012", no naprawdę...
jak ktoś zacznie gadac brednie typu "ojej, a ja nigdy nie będę miał/a okazji dorosnąć", itp., to mówie to co jest napisane w Biblii, czyli to, że tylko Bóg zna date konca świata
Myślałem, że padnę
Nie ma co sobie zawracać głowy takimi bzdurami, tylko cieszyć się z życia i wykorzystywać swój "czas" jak się tylko da.
Dopisek do wypowiedzi Talisa mówi wszystko
@up: Być moze, jednak ja myślę, że to będzie jednak coś więcej niż jakieś mikroorganizmy.
Prędzej skończy się farba w Paincie niż będzie ten koniec świata...
A nawet jeśli będzie, to kto powiedział, że musi być jakiś wielce efektowny?
Może to co nas wszystkich zabije będzie wyglądało tak:
Ja wiem że będzie tak :
Bronisław i Obama będą grali w Crash Team Rancing, Chuck Norris przegra z mrówką, Lara Croft zabuja się w Indianie Jonsie, a Sonic w Lady Margaret. Pedo Bear będzie księdzem, Lady Gaga urodzi Cartmana 2, Mario będzie żołnierzem, a Solid Snake hydraulikiem, Rayman będzie pijakiem, Bear Gyrls zje Justina Bibera, Sliga, Flecha, Ala Bundyego, Ferdka Kiepskiego i Eggmana. Abe będzie prezydentem stanów zjednoczonych , na ziemie spadnie meteor z napisam '' Fuck You Sucker'', Godzilla zniszczy Oddworld i zakocha się w Hanie Montanie, a naziemie spadnie Hitler zaśpiewa Johnego Bravo , a Paramity i Scraby zrobią sobie dziecko - mini Shrykulla.
//Cos ci zrzynka od Slima nie wyszła.
Tylko ja sie wypowiem i moze byc koniec tematu xd:
Kalendarz majów, który kończy sie w 2012 oznacza koniec jakiejś ery, po której nastapi kolejna. Po drugie jako wierząca katoliczka , jak ktoś zacznie gadac brednie typu "ojej, a ja nigdy nie bede miał/a okazji dorosnąć", itp., to mówie to co jest napisane w Biblii, czyli to, że tylko Bóg zna date konca świata, i że przyjdzie to w najmniej oczekiwanym momencie. W dodatku koniec świata to nie jest tylko to, że będzie trzęsienie ziemi, tsunami czy inna pierdoła. Dla kogos końcem świata moze byc (jak to Haker powiedział) śmierc bliskiej osoby. A jeszcze te pieprzenie o koncu świata podsycają naukowcy, bo wtedy będzie przebiegunowanie ziemi, czyli odwrócenie kierunku pola magnetycznego naszej planety (zmiana bieguna magnetycznego południowego z północnym). Naukowcy panikują, a przecież ten proces następuje regularnie co parędziesiąt tysięcy lat! OK, moze przeniknać na Ziemie trochę szkodliwego promieniowania kosmicznego (przez tymczasowy zanik pola magnetycznego. Może dojść do problemów z łącznością.), ale już nasi przodkowie to przeżyli, to po co ludzi straszyć? Gdyby nasi przodkowie tego nie przeżyli, to bym teraz tu nie siedziała i nie pisała tego wywodu...
Interesowałam się kiedyś zagadnieniem "końca świata"...
Uf, ale sie napisałam..
A ja proponuję zamknąć ten temat, bo głównie mamy spam albo off-top. Zdaje się, że już nic się z tego nie wyciśnie.
Haker120 napisał:
a nie jebnie kometa i dobranoc.
AHA, PA!!!
Jebnie...!!!
uhhh...Ale Urwał
Ale to było dobre
Gdyby tak to wyglądało to spadł bym do wulkanu ze śmiechu
Nie zapomnij że apokalipsę napisał ( rzekomo, o ile taki ktoś w ogóle istniał ) zchizowaty typ w jaskini, w której spędził duuuużo czasu.
Koniec świata to tylko w Biblii jest dokładnie opisany, a te pieprzenie co 2 lata koniec świata (hehe rymło mi sie ) to perfidna bzdura, a pozatym koniec świata jest codziennie, chociażby śmierć bliskiej osoby, a nie jebnie kometa i dobranoc.
Gorzej to będzie, jak nie uzbieram sobie kasy na Infamous 2 :< Tak czy inaczej, Najbardziej realistyczny koniec świata będzie tak jak to Slim napisał.
Ale spokojnie, przecież ci prorocy nie mówią tak naprawdę wszystkiego, żeby nie siać paniki
Tak naprawdę będzie gorzej koledzy xD
Koniec świata wszyscy powinni mieć gdzieś, chyba że będzie go perfidnie widać, bo ubzdura sobie jedna osoba że jutro kometa w nas pierdyknie i już panika, odliczanie, szał ciał, figo fago, kabanos.