Od paru ostatnich miesięcy prześladowała mnie obsesyjnie myśl o zrobieniu jakiegoś propsa, cokolwiek związanego z uniwersum Oddworlda. Myśl ta stawała się coraz bardziej natarczywa, prześladowała mnie i nie dawała w spokoju zasnąć, wołając do tej artystycznej i znerdziałej części mojej duszy, postanowiłam wcielić ją w życie pod postacią plakatu "Scrab Cakes".
Czyniąc jakieś tam myślowe przygotowania i preparacje rozmyślałam nad tym, jak się do tego zabrać. Czy narysować, a nuż może minimalistyczny czarny Scrab na ścianie. W końcu olśniło mnie. Po co mi płaski scrab w 2d, skoro mogę mieć w 3d. W dodatku mam zbędny zapas pianki eva z niedoszłych cosplayów, więc lecim z tym koksem.

~~~~

Potrzebne materiały i przyrządy:

- pianka eva, arkusze A4, gr. 1mm (można ją kupić w prawie każdym plastyku,itp. Ja swoją kupiłam w empiku, 20 arkuszy za bodajże 15 zł)

- klej Wikol

- farby akrylowe (nie są one drogie, nie malujemy tu arcydzieł)

- suszarka

- tektura, A3, zależy jakie tam chcecie to mieć wielkie (ja swoją wzięłam ze starego kalendarza. Obojętnie skąd weźmiecie, byleby nie była za cienka. Może to być tektura introligatorska jak ktoś ma szansę dostać)

- biała farba, ja użyłam malarskiej, bo po co marnować akrylową na tło :p

- nożyczki, zwykłe i małe (np. do paznokci)

- deska, tektura, cokolwiek na czym będziecie mieszać farby (byle nie podłoga/biurko/etc)

- pędzle (zwykłe, do malowania i jeden duży malarski)

- gąbka (taka do zmywania)

- szablony, które wstawię później

- klej na gorąco
~~~~

Wykonanie:

1. Zaczynamy od szablonów. Wycinamy każdy dokładnie po liniach.




(Tak, tam jest kawałek mojego kapcia.)

2. Wycięte? Ok, teraz gorsza część. Każdy kształt z szablonu musimy przerysować DOKŁADNIE na piankę. Najlepiej to zrobić jednym płynnym ruchem każdą krawędź (na piance widać potem każdą rysę po ołówku, każde niestaranne cięcie nożyczek). POD ŻADNYM POZOREM NIE PRZESUWAĆ SZABLONU W TRAKCIE ODRYSOWYWANIA!!!! Jak zrąbiemy kawałek, który ma się łączyć z innym, to nie będzie nam już pasował do reszty elementów.



Tak wyglądało moje stanowisko pracy:



3. Jeśli ładnie przerysowaliście, to jestem z Was dumna. Teraz czas na wycięcie kształtów z pianki. Easy. Tutaj też proszę o nie zrąbanie niczego, z tego samego powodu co wyżej. Bardziej skomplikowane elementy wycinamy małymi nożyczkami, to raczej wiemy.

4. Czas na najbardziej wkurzającą część! WIKOL!!!
Bierzemy ładnie namoczone pędzelki, zanurzamy w kleju i pokrywamy każdy element warstwą. Dajemy temu wyschnąć w naturalny sposób, nie suszymy, bo zrobią nam się bąble z powietrza pod warstwą kleju... Czyli mamy ok od pół godziny do godziny przerwy...



5. Wyschło? Super! No to druga warstwa! :D

...

Tak, mówię serio....

6. Druga warstwa wyschła? Super, wikol odkładamy na bok, nie będzie na razie potrzebny. Stawiam dychę, że pianka zagięła się na krawędziach do góry i odstaje. Spokojnie, nie ma problemu. Bierzemy suszarkę. Pod wpływem ciepła piankę można ładnie odgiąć na stałe do prosta :p



7. Pianka powinna mieć lekko twardą, gładką powierzchnię przez warstwę kleju. Jeśli nie klei się, nie jest mokra to bierzemy się za malowanie. Najpierw nakładamy bazowy kolor. Czekamy aż wyschnie i nakładamy drugą warstwę.



8. Jak druga warstwa wyschła, to chwytamy na ołówek i DELIKATNIE nakreślamy kontury mięśni scraba. Nie zrobić dziur w warstwach kleju i farby plox.

9. Teraz zaczynamy cieniowanie. Tutaj niestety mało mogę pomóc. Musicie patrzeć na obrazek. I nie zniechęcać się. U mnie to wyglądało obrzydliwie na początku, dopiero po jakimś czasie udało mi się to doprowadzić do porządku. :)

10. Łapiemy za marker i kreślmy kontury mięśni jak i krawędzi. Tu proszę uważać, nie chcecie chyba robić tego na nowo...



11. Kolorujemy, cieniujemy i konturujemy resztę elementów.

Powinno to wyglądać mniej więcej tak:



12. Kiedy to wszystko schnie, zabieramy się na finałowy element i chyba najprzyjemniejszy. Tło.
Pokrywamy tekturę 2 warstwami kleju, jak wcześniej. Tym razem użyłam tańszego zamiennika, działał tak samo.
Potem, jak wyschnie, to 2 warstwy białej farby, żeby tło było jednolite.



13. Wyschnięte? Ok, teraz chwytamy za naszą gąbkę i idziemy ją namoczyć w wodzie. Ma być lekko wilgotna, nie ociekać wodą. Proszę ładnie powykręcać. Wcześniej namieszajcie nieco fioletowej farby. Moczymy w tym gąbkę i jedziem. Najciemniejsze na być na brzegach, wiec tam zaczynamy. Kolistymi ruchami rozprowadzamy farbę po tekturze. Powinien Wam wyjść idealny przykład sztuki nowoczesnej:



14. Idziemy do łazienki, płuczemy gąbkę. Tym razem nie wykręcamy jej. Ma być mokra. Moczymy połowę w farbie i rozprowadzamy znowu kolistymi ruchami. Powinna zacząć mieszać się z białą farbą. Nie przesadzajmy z tym mieszaniem, niech środek ma w miarę jednolity kolor. Idziemy znowu do łazienki, dokładnie płuczemy i wykręcamy gąbkę, znowu ma być lekko wilgotna. Tym razem połowę moczymy w białej farbie. Robimy małe kółko na środku. Połową na której nie ma farby rozprowadzamy ją po tekturze. Mi wyszło takie coś:

(niestety, zgubiłam zdjęcie, wybaczcie :( )

15. Jak wszystko pomalowane, wyschnięte, to czas na ostatnią część. Klej na gorąco! Przyklejamy każdy element w odpowiednim miejscu, jak coś średnio pasuje, to dociskamy na siłę, pianka powinna się dostosować.

Efekt końcowy?
Prosz:



Szablony wrzucę później, bo skaner nie ogarnia ;)

Mam nadzieję, że się podoba. Zajęło mi to ok. doby.