Szczerze mówiąc wszędzie coś takiego jest w każdym fandomie, nie mówcie mi że nowi w internetach. (Mlp to jedyna no dobra, jedna z niewielu dzisiejszych bajek które puściłabym dziecku i nie bała się że zdałnieje do reszty już nie mówiąc o procesie zwanym gimbazą.)Uwierz mi. Załóż sobie tumbrl'a i wejdż w odmęty fandomu to aż się za głowę złapiesz. Rozumiem, dziwne pairingi. Też to widziałam, Pedalenie, lesbijowanie (Jest takie słowo?) postaci jest w ciul irytujące.Nie raz widziałam jak Chris i Leon z Residenta lubieli się za bardzo. Inną różnicą jest zrobienie fanarta z tyćką nagości by było poprostu gdzie popaczeć ale pornol to za dużo jak dla mnie. Według mnie nie przez takie arty powstaje homoseksualizm czy coś. Z tym się rodzisz i tyle.Jednak, to temat na inny wątek ^ ^

Nie no ja takie kucyki spotykam często i jakoś specjalnie nie są podniecające. Ale jeśli chodzi o ogólne arty z kucykami, to nienawidzę ich równie jak tych o tematyce erotycznej.

Jakoś się z tym ostatnio nie spotykam. A "erotycznych" zdjęć kuców raczej nie znajdziemy w internecie, jeśli sami nie poszukamy. Przypadkowo ciężko się na nie natknąć, ponieważ tkwią na stronach fandomu tych całych kuców. Poznałem na ostatnim konwencie kilku Bronies. Ot, kupili sobie po przypince. Można przecież to lubić, gorzej jak się popada w skrajność.