Ooo... Ja nadal mam na PSX'a Hugo (tylko że po rusku ). No i tak, wspomnienia

Raz udało mi się dodzwonić Główną nagrodą był komputer Trafiłem kiedyś na swoją ulubioną planszę, ten bieg po murze i zawsze mnie denerwowało jak ktoś w złą stronę biegł. Miałem wyczajone, że jest opuźnienie więc szybciej działałem z wyprzedzeniem Nie pamiętam czy coś wygrałem, ale chyba nie bo w tym ostatnim gdzie się dziurę wybiera to nie trafiłem. (jeśli wiecie o co mi chodzi). Fajna jest gra komputerowa "Hugo i gorączka czarnych diamentów", grało się w to z bratem

A ja pamiętam, że zobaczyłam kiedyś coś z tego i mi się nie spodobało Nawet nie pamiętam o czym to było, ale zawsze kiedy leciało wszystko wyłączałam.