Login95 napisał:

Gra jest dobra, poza udźwiękowieniem, grafiką, przerywnikami i gameplayem.

Graficznie to wszystko w Rupture Farms jest za jasne i czyste przez co ta lokacja straciła cały klimat mrocznej rzeźni.
Dźwiękowo to pogorszyli tylo jułjowanie, dźwięki znalezienia sekretu i uratowania mudka.
A co do gameplaya to Abe przestał poruszać się "cyfrowo" przez co przejście niektórych etapów gry zależało od szczęścia, a nie umiejętności, zepuli jeszcze windy, teraz trza nacisnąć ctrl żeby ich używać, świetliki mają jakąś dziwną czcionkę, wszędzie są jaieś dymy z dupy w których można się schować zamiast cieni, czujniki ruchu też zepsuli, mięso dla paramitów wygląda jak wyjęte z kreskówki, animacje wyglądają daremnie, Abe na krawędzi wykonuje jakieś ruchy Browna, stan zdrowia jest, czasami nie byłem pewien czy przechodzę grę tak jak chcieli tego twórcy, przerywniki wyglądają gorzej, gra jest wolniejsza, czasami wywala mnie do Windowsa, w grze są jakieś reklamy, coś im się chyba popieprzyło z tym DLC z Alfem, bo on zaczął być istotny w Exoddusie, pełno bugów, niema już żadnej nagrody za uratowanie wszystkich mudków, checkpointy wyglądają niesamowicie badziewnie, rymowanki i rady na ekranach ładowania są kurwa okropne, Abe przebiega nad wąskimi dziurami Mario style, Scraby wydają dźwięki jakby miały zatwardzenie, nic nie jest satysfakconujące, umierające sligi mają szansę 1/3 na dostanie pośmiertnej padaczki, lista idzie dalej ale na tym skończę.

O polonizacji się nie wypowiem, bo grałem po angielsku.

tl;dr
Cały czas grania czułem się jakbym nawlekał igłę, oryginał jest tańszy i lepszy.

Temat wyczerpany, lepiej bym tego nie ujął.