#31 2010-09-24 18:53:49

Slim

Slimiasty

Skąd: cmentarz
Zarejestrowany: 2009-09-12
Posty: 1222
Wiek: eons
Ulubiona Lokacja: zimna ziemia
WWW

Re: [Opowiadanie] "Telefon"

Świrujesz z tą herbatą jeszcze bardziej niż ja sam xd


Kimiko napisał:

- To ładnie... Pewnie jak się odwrócę to będzie stał za mną jakiś psychol z piłą mechaniczną. - powiedziała do siebie i odwróciła się, ale nikogo nie było. - Za dużo nowych horrorów...

Nie ma to jak lekka kpina z hameryki ; ]


ps: booo hoo ho (>°o°)>


yt: slimiasty slim
aka slepyslimak

Offline

#32 2010-12-02 18:47:33

 Kimiko

http://img.informer.com/icons/png/16/23/23053.png Shrykull

10330542
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2009-11-16
Posty: 423
Punktów :   
Ulubiona Postać: Scrab, Paramite, Slig
Wiek: 17 lat
Ulubiona Komenda: Follow me, Stop
Ulubiona Lokacja: Scrabania, Paramonia
WWW

Re: [Opowiadanie] "Telefon"

Dziewczyna wpatrywała się w swoich rodziców, nie mogąc wierzyć w słowa jej matki. Jeśli to wszystko jest prawdą to może być nie ciekawie.
- Ale jak to w ogóle się stało ? - spytała Shigure, przenosząc wzrok z matki na ojca.
- Dokładnie nie wiemy. - zaczęła jej matka. - Nie widzieliśmy tego, ale możliwe, że wybiłaś jej oko anteną od komórki. Kiedyś telefony tak wyglądały...
Dziewczyna nie odpowiedziała, tylko wróciła do swojego pokoju. Usiadła na łóżku i spojrzała na części lusterka. Powinna je teraz złączyć, ale co potem. Nie będzie przecież czekała, aż ta Minamo się pojawi. Z zamyślenia wyrwał ją dzwoniący telefon.
- Halo ? - powiedziała nie swoim głosem.
- Dobry, policja. Pani Shigure przy telefonie ?
- Tak, coś się stało ?
- Znaleźliśmy dwa ciała w pani domu. Podejrzewamy, że to pani rodzice.
Shigure od razu rzuciła telefon na łóżko i zbiegła po schodach na dół. W salonie było dużo krwi. Na podłodze leżały dwa ciała, kobiety i mężczyzny, a przy nich dwóch techników, którzy pobierali próbki krwi. Do Shigure podszedł funkcjonariusz policji, mężczyzna w średnim wieku z lekkim zarostem i prawie łysą głową.
- To Ty jesteś w domu ? Jakim cudem nic nie słyszałaś ? - zaczął zadawać pytania.
- Nie wiem... Byłam zbyt zamyślona. Tak w ogóle jak zginęli ?
- Ktoś za...
- Tak już widzę. Ktoś przeciął im tętnice szyjną. A wiadomo kto to zrobił ?
- Nie, ale kiedy tutaj jechaliśmy to jakiś mężczyzna biegł od strony tego domu...
Shigure wypuściła nadmiar powietrza i wyszła z domu. Spojrzała w jedną stronę, później w drugą. Budynek policji znajduje się kilka ulic dalej na prawo od dzielnicy, w której mieszka. Tak więc ruszyła w tamtą stronę. Po kilku minutach w końcu napotkała jakąś osobę na swojej drodze. Była to młoda kobieta. Shigure podeszła do niej w celu zapytania o uciekającego mężczyznę.
- Przepraszam, nie widziała pani może biegnącego mężczyzny od tamtej dzielnicy ?
- Tak, biegł tak szybko jakby przed czymś uciekał. Jak szalony wparował do tej restauracji po drugiej stronie.
Shigure w podzięce uśmiechnęła się i skierowała do owej restauracji. Kiedy już się tam znalazła, zawahała się przez chwile. Nie wiedziała jak ten mężczyzna wygląda. Rozejrzała się wokół i dostrzegła siedzącego chłopaka przy stoliku pod oknem. Ledwo co łapał powietrze przy każdym łyku wody. "To musi być on..." pomyślała i usiadła do stolika obok. Ukradkiem spojrzała na niego i dostrzegła strach w jego oczach. Kiedy on odwrócił wzrok w jej stronę, Shigure udała, że patrzy przez okno. Na jej szczęście akurat działo się tam coś  co mogło człowieka zainteresować. Mężczyzna jadący na koniu przez ulicę rzeczywiście przykuwa uwagę. Chłopak też tam spojrzał, po czym znowu zerknął na dziewczynę i uśmiechnął się. Shigure udała, że tego nie zauważyła i odwróciła głowę do kelnera, który właśnie podszedł do niej.
- Coś podać ?
- Tak, poproszę herbatę.
- Ile łyżeczek cukru ?
- Jedną.
Kelner kiwnął głową, a Shigure zapłaciła mu. Kiedy odszedł, dziewczyna usiadła wygodnie na krześle. I jak tutaj teraz zagadać. "A co jeśli to nie on ? Równie dobrze mógł być zmęczony z innego powody. Na przykład uprawia jakiś sport." zaczęła rozmyślać, ale zwątpiła w jakikolwiek sport, kiedy zauważyła, że chłopak ubrany jest normalnie, nie miał nawet dresu na sobie. Z rozmyślań wybudził ją kelner, który przyniósł herbatę. Shigure wypiła ją szybko i kiedy odkładała filiżankę ukradkiem spojrzała na chłopaka. I zamarła. Mogło jej się to wydawać, ale z kącika jego ust wypłynęła mała kropelka krwi, a jego oczy, wpatrujące się w nią intensywnie, były czerwone. Dziewczyna natychmiast wstała, odniosła filiżankę w odpowiednie miejsce i wybiegła z restauracji. Poczuła jak nogi odmawiają jej posłuszeństwa, a na dłoniach pojawiły się małe kropelki potu. Wiedziała, że nie powinna zwlekać i od razu udała się do biblioteki publicznej. Chciała się stamtąd dowiedzieć czy rzeczywiście wydarzyło się kiedyś takie coś, że mała dziewczynka zabiła dorosłą kobietę telefonem komórkowym. Kiedy przeszukiwała różne gazety sprzed jedenastu lat natrafiła na ciekawy artykuł. Nagłówek od razu wzbudzał dreszcze: "Zamordowana przez wampira". Shigure przekartkowała gazetę i natrafiła na artykuł. Jej oczy jednak zatrzymały się na zdjęciu dwóch kobiet. Jedna młoda, druga już w podeszłym wieku. Obie ubrane w białe kimono. Dziewczyna wyciągnęła zdjęcie swojej babci i tajemniczej kobiety i porównała z tym w gazecie. Identyczne. Pod zdjęciem w gazecie było napisane, że to ta młoda kobieta została zamordowana przez wampira, wcześniej podawano iż zginęła przez antenkę telefonu, którym rzuciła w nią mała dziewczynka. Shigure przez chwile wstrzymała oddech. Skoro to nie ona zabiła tą kobietę, to czemu ona ją śledzi. Zamyśliła się na chwilę i przypomniała sobie swój sen. Ta kobieta zupełnie inaczej wyglądała we śnie, niż kiedy spotkała ją pierwszy raz. Miała inne rysy twarzy, takie jakby męskie. W takim razie dlaczego mówiła: "Bądź przeklęta". Shigure jeszcze raz spróbowała sobie przypomnieć te słowa. O uszy obiły jej się  niewyraźnie wypowiedziane słowa. Teraz już była pewna, że kobieta przez płacz niewyraźnie mówiła. Te słowa powinny brzmieć: "Bądź przeklęty". Shigure zerknęła na zdjęcie w gazecie i zauważyła napis. Głosił on: "Ta starsza kobieta obok jest siostrą zamordowanej". W tym momencie dziewczyna upuściła gazetę i zdjęcie i jak ogłupiała wpatrywała się przed siebie. Tego było już za wiele. Gazetę położyła na swoje miejsce i wyszła z biblioteki. Nagle zdała sobie sprawę iż jest strasznie ciemno mimo, że zegarek wskazywał godzinę trzynastą. Pobiegła od razu do domu. Drzwi były zamknięte, a samochody policyjne zniknęły. Weszła do środka. Dwóch ciał nie było, krwi tak samo. Usłyszała odgłos tłuczonego szkła w kuchni, tuż obok, czyjś przerażony krzyk. Najbliżej Shigure był ojciec. Wpadł do salonu i nim dziewczyna się zorientowała co się dzieje schował ją do szafy.
- Siedź tutaj cichutko, jakby cie nie było - nakazał.
Był poważny, rzadko widywała tatę takiego poważnego. Przestraszyła się jego srogiej miny i usłuchała mimo, że poczuła się w tej chwili jak małe dziecko. Zawsze słuchała się taty. Bała się mu sprzeciwić, kiedy był taki zły. Tata wybiegł z salonu. Dziewczyna wyjrzała przez niewielką szparę między drzwiami. W pomieszczeniu nie było nikogo.

Nasłuchiwała. Znów ktoś krzyknął. Słyszała płacz, to zapewne jej starsza siostra płakała wtulając się w ramię mamy mając nadzieję, że nic złego nikomu się nie stanie. Przez chwile się zamyśliła. Jej siostra najwyraźniej wróciła z Anglii. Kolejne krzyki, wymiana zdań.
- Kei! Nie! – zawyła jej mama. Prawie nie poznała tego głosu zmienionego przez płacz.

Pisk, przeraźliwy pisk, który sprawił, że siedząca w szafie dziewczyna skuliła się jeszcze bardziej.

Nagle do pokoju wpadła jej siostra. W świetle lampy widziała jak po jej policzkach spływały łzy. Chciała do niej wyjść, przytulić się, zapytać co się dzieje. Chciała, żeby obie mogły stąd iść. Razem z mamą i tatą. Tata jednak nie pozwolił jej wyjść z szafy i nie wyjdzie z niej, dopóki tata po nią nie przyjdzie.

Za siostrą do pokoju wszedł mężczyzna. Miał jasne włosy i był wysoki. Jego twarz wykrzywiona była w brzydkim grymasie, wyszczerzone zęby były całe czerwone. Shigure zastanawiała się, dlaczego są takie czerwone. Oczy też były czerwone. Czerwone oczy, utkwione w jej siostrze. Już widziała tego mężczyznę. On był w restauracji.

Podszedł do niej. Ona płakała, prosiła, żeby nic jej nie robił. On jednak nie słuchał. Zaczął ją bić, a ona tak strasznie płakała. Shigure chciała wyjść i uchronić siostrę, ale ze strachu zamknęła oczy i zakryła dłońmi uszy. Nie chciała słuchać. Nie chciała patrzeć. I chociaż nie widziała nadal mogła słyszeć. Płacz jej siostry stopniowo zanikał. Dziewczyna z każdą chwilą miała coraz mniej sił, żeby się bronić, aż w końcu stała się bierna na wszystko co robi mężczyzna. Tylko pojękuje z bólu.

W końcu cisza. Shigure odsunęła ręce od uszu. Nic nie słyszała. Jej siostra już nie płakała. Czy wszystko się skończyło?

Podniosła wzrok i krzyknęła przerażona. Przez szparę w drzwiach widziała jedynie wielkie, czerwone oko wpatrzone w nią. Zaczęła krzyczeć. Była przerażona, nikogo nie było blisko niej. Tylko ten straszny mężczyzna.

Wyraźnie zadowolony z jej krzyków otworzył drzwi do szafy i sięgnął po nią swoją dłonią. Ona również była czerwona, podobnie jak jego oczy.
- Chodź kruszynko, zabawimy się odrobinę – powiedział bardzo z siebie zadowolony.
- Zostaw dziecko – odezwał się jakiś głos w pokoju.
Mężczyzna odsunął się od niej zdziwiony obecnością innej osoby. Shigure dostrzegła kolejnego mężczyznę. Był wysoki, w czerwonym płaszczu, na głowie miał kapelusz z szerokim rondem. Trzymany w dłoni pistolet wymierzony był w mężczyznę, który znajdował się blisko dziewczyny.

Nie było żadnego ostrzeżenia. Skuliła się na huk wystrzału. Krew z rany bryznęła na jej twarzy. Krew… Już wiedziała dlaczego tamten mężczyzna miał czerwoną twarz i dłonie. Była na nich krew jej bliskich.

Spojrzała na drugiego mężczyznę. On też na nią patrzył. Widziała jego złote oczy utkwione w niej z wielką uwagą. Jego niezwykłe oczy. Czuła wirującą w nich moc, niesamowitą siłę. Oczy tego, który ją uratował.

Złote oczy.

Tylko one.

A później była już tylko ciemność.


Uff... I to koniec tejże historii. Kończy się tak, jakby miała być kontynuacja, prawda ? No... nie wiem czy będzie. Może. Póki co muszę odpocząć od pisania, bo mnie wciągnęła ta historyjka. Najlepsza jaką dotąd wymyśliłam. Po za tym miło, że się komuś to podoba. O wydaniu książki nie myślę, jeszcze nie. Muszę się podszkolić ; ].


http://i.imgur.com/w3qMi.png http://i.imgur.com/Q5H7d.png http://i.imgur.com/yqrQO.png http://i.imgur.com/NWP1q.png http://i.imgur.com/V6c2R.png
Marukaite chikyuu
Boku Hetalia

Offline

#33 2010-12-02 21:25:19

 Login95

http://img.informer.com/icons/png/16/23/23053.png Shrykull

Skąd: Ruda Śląska, Kochłowice City
Zarejestrowany: 2010-09-03
Posty: 490
Punktów :   12 
Ulubiona Postać: Big Face
Wiek: 24
Ulubiona Komenda: Suck it! o3o
Ulubiona Lokacja: Stockyard
WWW

Re: [Opowiadanie] "Telefon"

To było zaje*iste!
Po prostu wymaga wydania w twardej okładce, a później ekranizacji!
Gratuluję talentu!

Offline

#34 2010-12-02 22:18:17

Slim

Slimiasty

Skąd: cmentarz
Zarejestrowany: 2009-09-12
Posty: 1222
Wiek: eons
Ulubiona Lokacja: zimna ziemia
WWW

Re: [Opowiadanie] "Telefon"

Noooo Kimczak... kongratulejszyns ! Napisałaś jednak ? : D Już byłem pewien, że zostawisz to w pizdu. Ale nie no, git że jednak dokończyłaś. Ogólnie to bardzo fajna historyjka, ja bym takiej nie wymyślił (mam skłonność do tandetnych opowiastek, przewidywalnych do bólu xd). Ciekawie to wszystko połączyłaś, te dżapańskie zjawy, si es aje i inne wampiry. A i wstawki tego typu:

Kimiko napisał:

- Coś podać ?
- Tak, poproszę herbatę.
- Ile łyżeczek cukru ?
- Jedną.

również dodają smaku xd

ps: Ale z tym hellsingiem ostro pojechałaś

ps2: Tera cuś o masmiksie wymyśl xD


yt: slimiasty slim
aka slepyslimak

Offline

#35 2010-12-03 15:54:31

 Kimiko

http://img.informer.com/icons/png/16/23/23053.png Shrykull

10330542
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2009-11-16
Posty: 423
Punktów :   
Ulubiona Postać: Scrab, Paramite, Slig
Wiek: 17 lat
Ulubiona Komenda: Follow me, Stop
Ulubiona Lokacja: Scrabania, Paramonia
WWW

Re: [Opowiadanie] "Telefon"

No Hellsingiem zajechałam, bo oglądałam akurat i tak jakoś historia się potoczyła. Ale myślę, że wyszło to na dobre... No.
A co do Matrixa ... Aż tak nie szaleję za tym, ale .. może. Nigdy nic nie wiadomo xD.


http://i.imgur.com/w3qMi.png http://i.imgur.com/Q5H7d.png http://i.imgur.com/yqrQO.png http://i.imgur.com/NWP1q.png http://i.imgur.com/V6c2R.png
Marukaite chikyuu
Boku Hetalia

Offline

#36 2010-12-03 17:30:33

 michu

Pogromca Spamu

Zarejestrowany: 2010-02-06
Posty: 416
Punktów :   
Wiek: 23
WWW

Re: [Opowiadanie] "Telefon"

chciało Ci sie ?

Offline

#37 2010-12-04 11:24:14

 Kimiko

http://img.informer.com/icons/png/16/23/23053.png Shrykull

10330542
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2009-11-16
Posty: 423
Punktów :   
Ulubiona Postać: Scrab, Paramite, Slig
Wiek: 17 lat
Ulubiona Komenda: Follow me, Stop
Ulubiona Lokacja: Scrabania, Paramonia
WWW

Re: [Opowiadanie] "Telefon"

Jak się człowiek nudzi, to się człowiekowi chce. Po za tym uwielbiam pisać, wymyślanie zupełnie nowych historii to jest coś niesamowitego!

Ło jej, wczułam się za bardzo xD


http://i.imgur.com/w3qMi.png http://i.imgur.com/Q5H7d.png http://i.imgur.com/yqrQO.png http://i.imgur.com/NWP1q.png http://i.imgur.com/V6c2R.png
Marukaite chikyuu
Boku Hetalia

Offline

#38 2012-02-27 13:16:20

 Tusia10

Żonka

Skąd: Węglodajnia
Zarejestrowany: 2011-01-24
Posty: 632
Wiek: 24
Ulubiona Lokacja: Rupture Farms / Slig Barracks

Re: [Opowiadanie] "Telefon"

Kurde, temat sprzed roku, ale żałuję, że Kimiko nie zrobi ciągu dalszego : D Genialne, po prostu genialne. Jedno z najlepszych opowiadań, jakie w ostatnim czasie przeczytałam. A, że lubuję się w horrorach i kryminalistyce, to opowiadanie zyskało kolejne plusy Czytam dużo horrorów, ale ten był inny. Pisz dalej, masz naprawdę talent.
Dla zainteresowanych zamieszczam blogi mojej siostry:
- "Umarli często nie chcą odejść" http://margaret-story.blog.onet.pl/
- "Młodość Lily i Jamesa Potterów" http://mlodosc-lily-i-jamesa.blog.onet.pl/


항상 잠을 자고 싶다

Offline

#39 2012-03-22 15:35:30

 Drippick

Mężuś

49395019
Zarejestrowany: 2010-11-08
Posty: 985
Punktów :   10 
Ulubiona Postać: Gen.Dripik
Wiek: 11
Ulubiona Komenda: Follow Me
Ulubiona Lokacja: Mój dom
WWW

Re: [Opowiadanie] "Telefon"

Kurczę wreszcie przeczytałem... To zarąbiste dostajesz +   Ale zaskoczony byłem mocno zakończeniem.

Offline

#40 2012-03-22 18:20:31

 Tusia10

Żonka

Skąd: Węglodajnia
Zarejestrowany: 2011-01-24
Posty: 632
Wiek: 24
Ulubiona Lokacja: Rupture Farms / Slig Barracks

Re: [Opowiadanie] "Telefon"

Btw. Kimiko, może wyślij to do Nowej Fantastyki, czy cuś? : D Pewnie by się im tam spodobało.


항상 잠을 자고 싶다

Offline

#41 2012-03-22 18:35:42

 Kimiko

http://img.informer.com/icons/png/16/23/23053.png Shrykull

10330542
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2009-11-16
Posty: 423
Punktów :   
Ulubiona Postać: Scrab, Paramite, Slig
Wiek: 17 lat
Ulubiona Komenda: Follow me, Stop
Ulubiona Lokacja: Scrabania, Paramonia
WWW

Re: [Opowiadanie] "Telefon"

Pisałam Ci na gg, ale tutaj również napiszę, aby inni wiedzieli, że to nie jest dobry pomysł xD
A więc... To opowiadanie jest beznadziejne pod względem stylistycznym, gramatycznym i kompozycyjnym i w ogóle. Pisałam wtedy tak strasznie, że aż sama się łapię za łeb, kiedy to czytam. Jednym słowem tragedia, aż się gitara Slasha roztroiła chyba. A nie chce mi się poprawiać, więc... Niestety, ale nie xd Jednak, jeśli ktoś chce poczytać coś lepszego ode mnie to zapraszam na moje dwa blogi:
www.krwawe-spojrzenie.blog.onet.pl
www.blade-of-justice.blog.onet.pl
Są to dwa fanfic-i. Pierwszy jest z serialu Supernatural, a drugi z Assassin's Creed. Może się spodoba, nie wiem. Póki co mam mały zastój, bo czasu brak xd


http://i.imgur.com/w3qMi.png http://i.imgur.com/Q5H7d.png http://i.imgur.com/yqrQO.png http://i.imgur.com/NWP1q.png http://i.imgur.com/V6c2R.png
Marukaite chikyuu
Boku Hetalia

Offline

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.nhw.pun.pl www.gameliaforum.pun.pl www.kabum.pun.pl www.pozyczki-kredyty-forum.pun.pl www.dojebane.pun.pl