Kilka dni temu miałem tak poryty sen, że aż muszę go tu opisać.
Byłem prawdopodobnie w kuchni. Nagle zauważyłem, jak po stole biegają jakieś dziwne robale. W takim razie wziąłem zupki "Vifon", wyjmowałem makarony i rzucałem nimi (makaronami) w te robale xD Kiedy okazało się że nic prawie nie ubiłem, byłem strasznie na siebie wkurzony że tak zmarnowałem zupki
"It's about respecting the will of others and believing in your own" - Big Boss
Offline
Mudokon
Super!
Z waszych opowiadań mogłaby normalnie powstać książka!
Offline
Mudomo
Ja, to ostatnio, maiłem naprawdę chory sen......
Część 1 - Abe i zemsta czarnego k@%$a
Siedze sobie i nagle pacze (bo akurat moja głowa na dwie sekundy zamieniła się w głowę kotka "Co Ja Pacze") i widze czarnego latającego penisa, i nagle leci Abe na kucyku (chyba tym żółtym) wyskakuje z niego (dobra ją) i chantuję długiego, przez co leci on w wielką dziurę () i zgniata wielkim głazem. Abe, powiedział mi że jestem wysłańcem Bogów i nagle zostaję wyssany do ptaszkowego () portalu...
Część 2 - Nie takie ciepłe słońce.....
Wpadłem do jakiejś krainy, która wyglądała jak wizje człowieka po LSD czy jak. Odrazu zrozumiałem że jestem w krainie "Ooo" . Nagle patrze Finn i Jake zabierają żebym im pomógł uratować Królewnę Balonową przed Lodowym Królem. I nagle wielki ogr mnie kopie i lecę aż do Słońca....
cóż lecę... lecę.... myślę sobie że dość długo lecę, i nagle na Słońce, gdzie są pawiany (cholerny Jam Łasica) i widzę Abrahama Lincolna który mnie zamraża i kopie prosto na Ziemie.
Część 3 - Przyjaciele
Po 12 latach zostaje odmrożony przez wszystkich z forum Oddworlda. I widzę ze wszyscy podrośli tylko ja jestem młody. Naszczęście Slim ze swoim superhiperżejapierdzieledopalaczemktóryzamienietegomłodegowtegostarego i miałem swój odpowiedni wiek. Nagle paczymy (patrz na część 1) i leci wielki głaz i myślimy że to koniec. Nagle przypomniał mi się Abe, który mówił mi że jestem wybrańcem bogów. Mullock powiedział żeby czynił co powinienem. I nagle zamieniłem się w Super-Saiyana i zrobiłe Kamehameha ! na głaz i uratował świat.....
Chociaż nie dokońca bo Ziemia wyglądała tak
Ale, zawsze coś.
KONIEC
Ostatnio edytowany przez PanŚliwa (2012-12-01 10:01:57)
Offline
Żonka
Mi się śniło, że mnie porwali i chcieli zgwałcić, ale uratował mnie Alduin i w nocy uciekłam z nim z Białej Grani w ciemną noc... Potem nagle znalazłam się na koniu z jakimś gościem w koronie i pelerynie. Uciekłam z nim jakimś traktem i się obudziłam. Porywające...
항상 잠을 자고 싶다
Offline
Tusia...nie jedz więcej tych tabletek...Wiem, że ci osobiście je dosypuje do porannej pepsi, ale nie mogę się do tego przyznać, bo mnie zamkną...;c
A żeby nie robić offtopu to dobra sprawa to nauczyć się świadomych snów . Wtedy wszystkie marzenia stają się rzeczywistością. Jest chyba jedna rzecz jakiej się podczas snów nie odczuwa - ból.
Jeśli chodzi o pamiętanie snów to dużą rolę chyba odgrywają tu fazy snu. Ciągle się coś śni, ale po 8 czy 9 godzinach spania często nie pamiętamy snów. Ja ostatnio miałem ciężki tydzień i spałem po szkole 3-4 godziny. Po przebudzeniu pamiętałem większą część snów mając wrażenie (i być może to nie tylko wrażenie ale i rzeczywistość), że ostatni sen miałem zaledwie kilka minut temu.
Offline
Żonka
Bo, wbrew pozorom, sen trwa tylko parę minut, a nie całą noc. Mojemu koledze śniło się, że samolot, w którym jest, spada. W jego wyobrażeniach trwało, to paręnaście minut, a naprawdę, to śniło mu się to podczas spadania z łóżka Ludzki umysł, to doprawdy zadziwiająca rzecz... A to, ile pamiętamy, jest uzależnione od tego, nie ile śpimy, ale JAK śpimy. Ja miałam ostatnio dośc nerwowy i zabiegany tydzień i spałam jak kamień. Kładłam się i po chwili wydawało mi się, że od razu mi telefon dzwoni (rano było, budzik. 65, a kładłam się, o dziwo, o 22, więc zadziwiająco wcześnie, jak na mnie). Wydawało mi się, że w ogóle nie spałam, o śnieniu nie wspominając. A co do snów, żeby offtopu nie było, to kiedy ostatnim razem byłam chora i miałam 40 stopni gorączki (czyli 2 lata temu), miałam dość ciekawe majaki senne, w których wydawało mi się, że jestem Bellą i zamieniam się w wilkołaka (byłam po przeczytaniu "Księżycu w nowiu"). Czyli teoretycznie byłam połączeniem Belli i Jake'a... Dla niewtajemniczonych: wilkołaki w ludzkiej postaci w tej książce mają bardzo ciepłą skórę, jakby mieli cały czas po ok. 40 stopni... A, no i dziś mi się śniło, że mnie jakieś klauny z toporami goniły. Miłe .
항상 잠을 자고 싶다
Offline
Od teraz za wyrażenie ,,żeby offtopu nie było" - w każdej istniejącej formie - 25%. Jak macie pisać na zupełnie inny temat i dodawać jakąś pierdołę, która nikogo nie interesuje to won zakładać własny wątek albo na Chatbox, a jeśli, tak jak w wypowiedzi Tusia powyżej, coś trzyma się (chociaż luźno) tematu to nie ma potrzeby silić się na wkładanie czegoś bardziej odpowiadającego wątkowi siłą. Chociaż nie jest to zabronione (dodany wyżej fragment wniósł trochę do tematu) byle nie robić z tego teatrzyku.
Żeby nie było offtopu to powiem, że minionej nocy śniła mi się pewna dziewczyna, przez co mam dziś mentalnie rozje*any dzień.
Pozdro 600 692 912.
Offline
Marabit, miałem podobnie. Mnie się śniły, oddzielnie, dwie dziewczyny, z którymi zerwałem kontakt, po czymś takim masz załamkę na cały dzień 0_o.
Offline
Mudomo
Ciekawe czemu nikt nie ocenił mojego snu.....
za bardzo jesteście przerażeni ? (buhuhahahaha)
Offline
mi się śniło tak: miałem urodziny i dostałem wielką paczkę a w niej tylko słoik z robakami a więc poszedłem spać (była23.00) i spałem i jeden robal wyszedł był takiego koloru niem więcej jak abe i mnie ugryzł
część druga
na następny dzień przyśnił mi się ciąg dalszy snu teraz sen : na następny dzień zacząłem się zmieniać pierwszym efektem była moc abe's potem jak już cały się przemieniłem miałem ciał0 jak abe i w tej samej sekundzie
cała ziemia zmieniła się w oddworld nie wiedziałem co robić i nagle mój dom zmienił się w Rupture Farms i mnie złapali chcieli mnie przerobić na mięso do jedzenia aż nagle zmieniłem się w sliga i postrzeliłem tego szefa sliga i nagle otworzył się portal i weszłem tam i jestem na wolności oraz odtoczyło mnie milion sligów i w tedy nic nie mogłem zrobić oprócz zginąć ale zrobiłem coś innego powiedziałem mudokonowi by wszystkim coś
powiedział i wszyscy próbowali wywalić ściane i się im udało uratowali mnie i cała Rupture Farms znikneła i żyliśmy zwyczajnie jak mudokony.
THE END
ps to tylko jeden sen
Offline
Mi się raz śniło, że Abe uciekał z mojej szkoły przed uczniami. Innym razem, że fleeche zaatakowały Ziemię i moja ciotka wzięła słuchawkę od domofonu, która nagle stała się gazetą i waliła jednego fleecha w ciele jakiejś czarnoskórej dziewczynki po głowie aż nie padł
Jeszcze innym razem, ale już kilka lat później to mi się śniło, że Sekto został dyrektorem w mojej szkole.
O! I niedawno miałam sen, że Stranger adoptował jakąś dziewczynkę. I raz nawet spotkałam go w śnie w Biedronce na zakupach.
Offline
Lol, zapomniałem o tym temacie. Nie wiem, czy kiedyś już o tym nie pisałem, ale daaawno temu, kiedy jeszcze nie umiałem przejść Oddka i tylko patrzyłem jak mama gra miałem sen jak Abe wpadł mi do szkoły. Kończę lekcję, wychodzę z klasy, a on stał na korytarzu, taki dwumetrowy i do mnie: "Hello". Nikt nie umiał się z nim porozumieć, a ja do niego "Hello" i "Follow Me" po czym gdzieś poszliśmy. Człapał tak śmiesznie, ale i tak się go bałem (te jego wyłupiaste oczy).
Offline
Masz fajną mamę Drippick.Moja to na Abe'a mówi ''debil''! Jak można?!
A do tematu...Najczęściej śnią mi się steefy albo Stranger, nie wiem czemu.Np.: niedawno przyśnił mi się Stranger jak walczył z jakimś bosem i oberwał dość poważnie w okolice brzucha, więc schował się za jakimś kawałkiem ściany (bo były tam ruiny) i usiadł, trzymając się za ranę.Patrzę, a on jakby wychodzi z siebie, jakby się rozdwoił, tyle że ten drugi był zdrowy i był tym oryginalnym steefem.Przykucną obok ciężko oddychającego Strangera i ze zmartwioną miną pogłaskał go po twarzy i gdzieś poszedł, lecz zaraz wrócił.Ale byłam już taka w szoku, że się obudziłam.
Offline
No co jest ?! Nic wam się nie śni ?!
Mi na przykład dzisiaj (nie z Oddworlda, ale też nienormalny) śnił się mój blok, patrzę za balkon, a tam po ogródkach chodzi sobie (przy okazji niszczy) Yuktopus (z ''Crash of the titans''. Fajne, polecam), a nad nim lata Vegeta jakby przygotowywał się do ciosu, ale koniec końców odleciał. Z niewiadomych przyczyn nagle wydało mi się, że mogę go pokonać, ale zanim zeszłam na dół, babcia dała mi wody święconej ( ). Zbiegłam mało się nie przewracając i nie wiem czemu, ale tą wodę niosłam w rękach, patrzę za okienko w drzwiach głównych, a tam widzę ramie Yuktopusa. Tak się zdygałam, że wypuściłam wodę i zwiałam z powrotem.
Piszcie dalej wasze. Nie uwierzę, że nic wam się nie śni
Offline
Żonka
Woda święcona, pasyw : +100 siły wiary, 20% cdr, + 65 odporności na pokuszenie, +10% szans na nawrocenie, +6 holy water regen per sec; użycie : łaska Boża spływająca na przeciwnika stunuje go na 3 sekundy, zmniejszając jego odporność na świętość o 30 (+15% siły wiary atakującego ) i zadając obrażenia 150 (+140% siły wiary atakującego ). Movement speed przeciwnika zmniejszony o 70 na sekundę po stunie. (Cooldown na użycie : 3 minuty)
mi się śni ostatnio cthulu, chyba czas zmienić religię.
항상 잠을 자고 싶다
Offline